We wrocławskim szpitalu urodziło się dziecko, choć u jego matki prawie dwa miesiące wcześniej stwierdzono śmierć mózgu.
Fot. pixabay.com
Lekarze przez 55 dni podtrzymywali funkcje życiowe 41-letniej kobiety, u której w 17 tygodniu ciąży stwierdzono śmierć mózgu; w stanie tym znalazła się z powodu nieleczonego guza mózgu. Decyzję o podtrzymywaniu czynności narządów podjął zespół lekarzy.
– Decyzję podjęliśmy ze względu na ciążę. Była ona na tyle zaawansowana, że szanse na uratowanie dziecka wydawały się duże – mówi prof. Andrzej Kűbler, kierownik katedry anestezjologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Wcześniak urodził się w 27. tygodniu ciąży przez cięcie cesarskie, wymagał intensywnej terapii. Dziecko otrzymało leki wspomagające rozwój płuc, konieczne było podanie antybiotyków, a po miesiącu zostało odłączone od respiratora. Po trzech miesiącach pobytu w szpitalu chłopiec został wypisany do domu.
– Teraz waży już trzy kilogramy. Czas pokaże, jak będzie dalej się rozwijać – powiedziała PAP prof. Barbara Królak-Olejnik, kierownik Kliniki Neonatologii USK. – Na razie wszystko jest w porządku.