Sześciu posłów klubu parlamentarnego Kukiz'15 wycofało swoje podpisy pod projektem ustawy ograniczającej procedurę zapłodnienia pozaustrojowego. – Brak odpowiedniej ilości podpisów oznacza zakończenie prac nad tym projektem – komentuje wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).
O wycofaniu projektu pierwszy napisał na Twitterze poseł PO Michał Marcinkiewicz: „Naprawdę się wystraszyli”. Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz doprecyzowała, że swoje podpisy wycofało sześciu posłów klubu parlamentarnego Kukiz'15 i dodała: – Presja społeczeństwa obywatelskiego działa!
– Swoje poparcie dla projektu wycofało kilku posłów Kukiz'15 – potwierdził rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza. Jak mówił, decyzja o wycofaniu podpisów, była indywidualną decyzją tych posłów: – Nie rozmawialiśmy o tym na klubie, ani na prezydium klubu.
Autorzy projektu proponowali m.in., by dozwolone było zapłodnienie tylko jednej żeńskiej komórki rozrodczej. Projekt wprowadzał także obostrzenie, że „od zapłodnienia pozaustrojowego do umieszczenia komórki rozrodczej w ciele kobiety nie może upłynąć więcej niż 72 godziny”.