×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Poród online – nowa internetowa moda

jg /Wprost

Internet rozprawia się z kolejnym społecznym tabu. Porody online – moda, która zaczęła się w USA – podbija kolejne kraje europejskie i ku zaskoczeniu wielu cieszy się ogromną oglądalnością.

Sprawę porodów online opisano w tygodniku „Wprost” (4–10 sierpnia 2014 r.).

Publikowane w Internecie filmy przedstawiają narodziny dziecka na sali porodowej w szpitalu, inne – w domu czy na łonie natury. Niektóre nagrania mają kilkanaście minut, inne pokazują cały proces porodowy. Kręcone są „z ręki”, a niekiedy profesjonalnie. Często bez cenzury, w mocnych zbliżeniach.

Autorzy nagrań niejednokrotnie zaznaczają, że film nie był retuszowany, zmieniany ani skracany. Że jest „maksymalnie ekstremalny”. Prześcigają się w naturalności, często ukazując intymne procesy fizjologiczne. W końcu nic tak nie podnosi oglądalności, jak publikacja czegoś, co wykracza poza przyjęte normy.

– Poczucie wstydu jest w zaniku. Rejestrujemy śluby i następnie publikujemy je w Internecie. Dlaczego więc nie mielibyśmy pokazać porodu? – pyta Maria Cywińska, socjolog. Zauważa jednak element edukacyjny, który mogą nieść publikacje podobnych nagrań. – Gdy kobieta jest w ciąży i zobaczy kilka takich filmów, być może mniej się będzie bała własnego porodu – wyjaśnia.

– Dla jednych to będzie piękne i wzruszające, a dla innych straszne lub obrzydliwe – przyznaje Cywińska. Mówiąc o prywatności socjolog przypomina, że jest to wartość dość świeża. – Może silniejszą (...) jest obecnie potrzeba (...) dzielenia się – mówi. Jak wyjaśnia, wstyd jest związany z normami społecznymi. – Dla naszego pokolenia prywatność jest kwestią naturalną, ale być może nie jest to wartość tak głęboko zakorzeniona, jak nam się wydaje – mówi.

Nowa internetowa sensacja spotyka się z licznymi głosami krytyki, a internauci stanowczo oceniają nagrania i ich autorów. Jak wyjaśnia Cywińska, negatywne emocje mogą towarzyszyć zjawisku z kilku powodów. – Z jednej strony jest kwestia intymności i poczucie podglądania czegoś niezwykle prywatnego. Z drugiej, to może być naruszenie pewnych granic związanych z fizjologią i nagością. Z trzeciej, część osób może się sprzeciwiać publikowaniu takich treści w internecie nie tylko ze względu na siebie, ale również ze względu na dzieci i młodzież – stwierdza socjolog.

Wszystko wskazuje na to, że kwestią czasu jest dotarcie mody na porody online do Polski – przewiduje autorka tekstu. „Już możemy zobaczyć polskiego noworodka wyciągniętego z łona, obcinanie pępowiny, czyszczenie z krwi. Możemy towarzyszyć kobiecie w trakcie cesarskiego cięcia” – czytamy.

Zdaniem Cywińskiej opóźnienie wobec zaskakującego trendu może być wynikiem stosunku lekarzy do filmowania porodów. Jednak także w Polsce coraz częściej udaje się uwiecznić przynajmniej niektóre momenty narodzin. „Można się spodziewać, że niedługo kamera będzie nieodłączną częścią porodu, a publikacja nagrania w internecie – oczywistością” – podsumowuje socjolog.

13.08.2014
Zobacz także
  • Poród jako zadanie
  • Poród w domu
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta