Ćwiczenia o umiarkowanym natężeniu mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę – wynika z badań naukowców amerykańskich i duńskich opublikowanych w czasopiśmie „Fertility and Sterility”.
Nie należy jednak przesadzać: intensywna aktywność fizyczna nie przynosi już podobnych korzyści, a u kobiet o prawidłowej masie ciała lub bardzo szczupłych wręcz opóźniają poczęcie dziecka, zaobserwował amerykańsko-duński zespół naukowców.
Naukowcy przeprowadzili badania w grupie ponad 3,6 tys. duńskich kobiet w wieku 18-40 lat, które przez rok starały się o dziecko. Wszystkie pozostawały w stałym związku z mężczyzną i nie były leczone z powodu niepłodności.
Analiza wykazała, że u wszystkich kobiet, niezależnie od masy ciała, ruch o średnim natężeniu, jak np. spacery, jazda na rowerze, a nawet praca w ogrodzie, był związany z szybszym zajściem w ciążę.
Kobiety, które poświęcały ponad 5 godzin tygodniowo na umiarkowaną aktywność fizyczną, miały o 18 proc. większe szanse poczęcia w każdym cyklu menstruacyjnym niż te, które ćwiczyły umiarkowanie przez mniej niż godzinę w tygodniu.
Jednak kobiety (o prawidłowej masie ciała lub bardzo szczupłe) ćwiczące energicznie przez ponad 5 godzin tygodniowo miały o 32 proc. mniejsze szanse zajść w ciążę w każdym cyklu niż te, które wcale nie angażowały się w intensywne ćwiczenia.
Naukowcy nie stwierdzili zależności między energiczną aktywnością fizyczną a zachodzeniem w ciążę u kobiet z nadwagą lub otyłością. „To badanie jako pierwsze wykazało, że wpływ aktywności fizycznej na płodność zależy od wskaźnika masy ciała” – powiedziała dla agencji Reutersa główna autorka pracy Lauren Wise z Boston University.
Autorzy pracy podkreślają, że rezultaty badania nie oznaczają jeszcze, iż ćwiczenia faktycznie mają wpływ na płodność. Kobiety, którym więcej czasu zabierało zajście w ciążę mogły w trakcie badań zmodyfikować swój plan ćwiczeń, co nie pozostałoby bez wpływu na ostateczne wyniki.