×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Interpretacja wyników i zakażenia wirusem cytomegalii (CMV)

Pytanie nadesłane do redakcji

Witam serdecznie i proszę o poradę. Wczoraj wykonałam test ciążowy - wynik pozytywny. No cóż, trzeba się cieszyć, choć w moim przypadku to więcej strachu. Mam 26 lat, to była moja pierwsza zaplanowana ciąża, pierwsze USG w 8. tygodniu wykazało, że płód się dobrze rozwija i wszystko jest super, byłam taka szczęśliwa. Gdy byłam w 13.tygodniu ciąży w USG się okazało, że płód zatrzymał się w rozwoju około 9. tygodnia, czyli dosłownie kilka dni po pierwszym badaniu. Miałam wykonany zabieg łyżeczkowania, miesiączka wystąpiła dokładnie miesiąc po zabiegu, dość obfita, cykl się wydłużył do 34 dni. Na własną rękę wykonałam badania w kierunku toksoplazmozycytomegalii. Wynik badania: Toksoplazmoza IgM 0,04, IgG 0,00. Cytomegalia IgG 131,60, IgM 1,55. Mój ginekolog po zapoznaniu się z wynikami doradził cierpliwie czekać, aż wirus cytomegalii sam się wycofa. Otrzymałam receptę na luteinę dopochwowo, którą miałam przyjmować 16-25 dc, aby "wyregulować cykl i zabezpieczyć przed ewentualną ciążą". Tuż po krwawieniu zadzwoniłam do lekarza, aby się upewnić, czy biorąc luteinę w tych określonych dniach powinniśmy się z mężem dodatkowo zabezpieczać, bo ciąża na razie nie wchodziła w grę, wiedząc o aktywnej postaci wirusa. Moja ginekolog stwierdziła, że raczej nie ma konieczności stosowania dodatkowych środków antykoncepcyjnych. Miesiąc po pierwszym badaniu dostałam skierowanie na ponowne wykonanie badania, aby sprawdzić poziom tej cytomegalii, oto wynik IgG 106,500, IgM 1,290, czyli nadal aktywny. Niepokoiło mnie to, że po ostatniej wizycie, gdy wykonano USG dopochwowo stwierdzono, że krwawienie na pewno wystąpi za 3-4 dni, minęło 9, a ja nie wytrzymałam i zrobiłam test - dwie dobrze widoczne kreski - pozytywny. To był totalny szok, co teraz? Z moich obliczeń, to rozpoczął się 4. tydzień od zapłodnienia. I tu moje pytania. Czy wyniki badań wskazują, że wirus już się na tyle wycofał, aby nie zagrażać płodowi? Jakie jest ryzyko ponownego obumarcia płodu? (od tamtego przykrego zdarzenia minęło już 3 miesiące). Dodam tylko, że bardzo się zawiodłam na pani ginekolog i zastanawiam się jak to możliwe, by lekarz tak się pomylił. Byłabym wdzięczna za szybką odpowiedź, bo strasznie się martwię o to co będzie. Dziękuję.

Odpowiedział

dr n. med. Ernest Kuchar
Klinika Pediatrii i Chorób Zakaźnych
Akademia Medyczna we Wrocławiu

Sprawa jest pilna, więc szybko odpowiadam. Przede wszystkim trzeba, żeby Pani wiedziała, że przydatność badań serologicznych w diagnostyce zakażenia CMV jest bardzo ograniczona. Wartościowa i przydatna jest jedynie serokonwersja, to jest pojawienie się przeciwciał, dotąd nieobecnych, co dowodzi świeżego zakażenia CMV. Przeciwciała anty-CMV IgM są wytwarzane zarówno we wczesnej, jak i późnej fazie zakażenia pierwotnego CMV i mogą się utrzymywać przez 6-9 miesięcy. IgM anty-CMV często powstają też podczas reaktywacji CMV lub w czasie reinfekcji. Wyniki IgM często wychodzą fałszywie i nie oddają zupełnie sytuacji wirusologicznej. Innymi słowy nie ma ścisłego związku między zachowaniem się przeciwciał, a występowanie wirusa we krwi (wiremią). Zatem wykonywanie przez Panią i powtarzanie tych wyników anty-CMV IgG i IgM jest nieprzydatne. Na podstawie Pani wyników można stwierdzić jedynie, że jest Pani zakażona CMV podobnie jak 80% kobiet w Polsce.

Wirusem CMV, podobnie jak opryszczką zarażamy się na całe życie. Powinna Pani wiedzieć, że u osób zakażonych okresowo dochodzi do reaktywacji wirusa w organizmie i wydalania z wydzielinami ciała (np. ślina, wydzielina dróg rodnych, mocz). Chodzi o Pani dziecko, zatem wyjaśniam, że zakażenie wrodzone CMV może być zarówno następstwem pierwotnego zakażenia matki, jak i nawrotu (reaktywacji) zakażenia w czasie ciąży, przy czym ryzyko przeniesienia na płód jest o wiele większe w czasie zakażenia pierwotnego (ok. 40% wobec <1% w czasie reaktywacji). Ponadto niemowlęta zakażone w wyniku pierwotnego zakażenia CMV matki znacznie częściej chorują objawowo i są bardziej narażone na odległe, trwałe następstwa.

Jak wspomniałem, na podstawie Pani wyników można stwierdzić, że ma Pani obecne przeciwciała. Obecność swoistych przeciwciał przed zajściem w ciążę zmniejsza znacznie ryzyko zakażenia. Ponadto 90% zakażonych dzieci rodzi się bezobjawowe (bez jakichkolwiek objawów). To bardzo pocieszająca wiadomość.

Co do pytań położniczych to odsyłam do specjalistów w tej dziedzinie.


25.10.2012
Inne pytania
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta