Większość kobiet w ciąży ma niedobory choliny. Może to negatywnie wpływać na rozwój dzieci oraz wpływać na ryzyko wystąpienia zespołu Downa.
Fot. pixabay.com
Naukowcy zajmujący się epigenetyką dowodzą, że geny otrzymywane od rodziców tylko w 20% wpływają na zdrowie dziecka. Pozostałe 80% to wpływ czynników zewnętrznych, m.in. związanych ze środowiskiem, takich jak stan zdrowia rodziców, ich styl życia, narażenie na kontakt z toksynami środowiskowymi, a przede wszystkim sposób odżywiania przyszłej matki. Jej niedożywienie w różnych okresach ciąży skutkuje rozmaitymi zaburzeniami u dziecka, także w jego dorosłym życiu.
Na rozwój organizmu wpływa szereg składników odżywczych, w tym m.in. kwas foliowy, witaminy z grupy B czy cholina.
– Do 1998 roku nie wiedzieliśmy, że cholina jest niezbędnym składnikiem odżywczym – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Steven Zeisel, dyrektor Nutrition Research Institute z University of North Carolina. – Tymczasem jest ona niezwykle ważną substancją dla ludzkiego organizmu. Przede wszystkim dla jego rozwoju w okresie płodowym czy karmienia piersią. Dostarcza ona tzw. grupę metylową, a jej brak zmienia permanentnie oznakowanie kodu genetycznego czy sieci DNA. Wpływa także na procesy metaboliczne zachodzące w ludzkim ciele do końca naszego życia – podkreślił prof. Zeisel podczas interdyscyplinarnej konferencji ginekologicznej „Focus on choline”.
Cholina wspomaga funkcjonowanie układu nerwowego i warunkuje prawidłowy rozwój mózgu dziecka. – Jej niedobory mogą się przekładać na zaburzenia rozwoju ciąży, zwiększać ryzyko przedwczesnego porodu, nieprawidłowego rozwoju dziecka – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Romuald Dębski, położnik i ginekolog. Dodaje również, że niedobory tego składnika mogą mieć związek z występowaniem ryzyka aberracji chromosomowych.
Aberracje chromosomowe to zaburzenia w liczbie lub strukturze chromosomów. Jedne z najczęściej występujących to zespół Downa i zespół Edwardsa. – Gdybyśmy upowszechnili wiedzę, że za pomocą suplementacji choliny można ośmiokrotnie zmniejszyć ryzyko występowania zespołu Downa, byłaby to jedna z najważniejszych rzeczy w profilaktyce perinatologicznej, którą moglibyśmy w najbliższym czasie osiągnąć – przekonuje prof. dr hab. n. med. Romuald Dębski.
Większość ciężarnych w Europie i Stanach Zjednoczonych ma bowiem niedobory tego składnika. W diecie europejskich kobiet ciężarnych średnie spożycie choliny szacuje się na 336 mg na dobę. Institute of Medicine rekomenduje dzienną dawkę na poziomie 450 mg dla kobiet w ciąży i 550 mg choliny dla kobiet karmiących piersią.
Dostarczenie odpowiedniej ilości choliny może być trudne. Aby uzupełnić zapotrzebowanie organizmu na ten składnik, przyszła mama powinna zjadać dziennie ponad 3 jajka lub około 1,5 kg tuńczyka, ewentualnie 2 kg szpinaku lub pszenicy bądź nieco ponad 0,6 kg pistacji. Wrogami choliny są wysoka temperatura i powszechnie stosowany cukier, alkohol i kawa. Dlatego eksperci zalecają suplementowanie tego składnika.
Niewystarczająca podaż choliny w diecie wpływa nie tylko na rozwój dzieci, ale ma również poważne, negatywne konsekwencje zdrowotne u osób dorosłych. Może sprzyjać rozwojowi choroby Alzheimera oraz problemom zdrowotnym związanym z wątrobą i mięśniami.
– Cholina to bardzo istotny, choć oczywiście nie jedyny, składnik sprzyjający utrzymaniu prawidłowej funkcji neuronów, które odpowiedzialne są za mechanizm pamięci – mówi dr hab. n. med. Małgorzata Gaweł, neurolog z Kliniki Neurologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jej odpowiednie uzupełnianie przynosi korzyści w leczeniu chorób związanych z ośrodkowym układem nerwowym, np. chorobie Parkinsona.
