Program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego na lata 2017-2019 ruszy na przełomie maja i czerwca. Rekrutacja rozpocznie się 25 maja.
Fot. pixabay.com
W wyniku postępowania konkursowego władze Ostrowa Wlkp. podpisały umowę z wrocławską firmą medyczną, w której ostrowianie będą mogli skorzystać z dofinansowania zabiegu in vitro.
– Bardzo się cieszę, że władze Ostrowa Wlkp. zdecydowały się pomóc niepłodnym parom w realizacji ich pragnień. Dla około 15-20 procent naszych pacjentów metoda in vitro to jedyna szansa na poczęcie potomstwa. Jednocześnie jest to kosztowna procedura specjalistyczna – powiedział prof. Krzysztof Łukaszuk, kierownik Kliniki Leczenia Niepłodności Invicta we Wrocławiu.
Zdaniem lekarza, część par ze względów finansowych ma ograniczony dostęp do takiej terapii, dlatego „możliwość uzyskania dopłaty do zabiegu może okazać się bezcenna”.
Udział w programie będzie wymagał spełnienia kryteriów formalnych i kwalifikacji medycznej. Propozycja jest kierowana do par z Ostrowa Wlkp. bezskutecznie starających się o dziecko. Warunkiem udziału w programie jest stwierdzona przyczyna niepłodności lub nieskuteczne jej leczenie przez 12 miesięcy poprzedzających zgłoszenie. Kobieta może mieć maksymalnie 40 lat, choć dopuszcza się warunkowo do 45 lat w przypadku „dobrze rokującej tzw. rezerwy jajnikowej, biorstwa komórek jajowych lub biorstwa zarodków”. – Istotne jest też potwierdzenie wskazań do leczenia metodą in vitro; jest to rozwiązanie zalecane w przypadku, gdy zastosowanie innych metod nie przynosi skutku lub nie daje dobrych rokowań – wyjaśnił prof. Łukaszuk.
Ostrowski projekt przewiduje dofinansowanie w wysokości 5 tys. zł do pojedynczej procedury in vitro z własnych komórek rozrodczych partnerów, a także programów z zastosowaniem komórek rozrodczych lub zarodków od anonimowych dawców. Oznacza to, że pacjenci będą finansowali jedynie różnicę między dopłatą od miasta a kosztem leczenia.
– To rozwiązanie o tyle korzystne, że umożliwia spersonalizowanie terapii. Możemy uzupełnić podstawowy proces leczenia o badania czy procedury, które zmaksymalizują szanse na uzyskanie ciąży u danej pary – ocenił prof. Łukaszuk.
